wtorek, 25 lutego 2014

Prolog

Stoję przed Tobą.
Stoję przed osobą, którą kocham ponad życie.
Stoję przed Tobą, czekając aż wykonasz pierwszy ruch. 
Nie chcę atakować pierwsza.

Czuję to. Uczucie, które kiedyś było dla Mnie czymś normalnym, które towarzyszyło Mi bez końca.
Uczucie, które opuściło Mnie, gdy Ty zjawiłeś się w moim życiu.
Strach.
Przeniosłam wzrok na swoją dłoń, która drżała pod wpływem Moich emocji.
"Ja? Hinata Hyuuga, Jinchuuriki Białej Orlicy, 10-cio ogoniastego Biju... Boje się? Własnego ukochanego?" - Pomyślałam.

Spojrzałam na Ciebie.
Nie, to nie byłeś Ty. To było tylko Twoje ciało. Bezwładna zabawka w rękach wroga. Marionetka.
Blask, który sprawiał, iż Twoje oczy były jeszcze piękniejsze... Znikł.

Samotna łza spłynęła po Moim bladym policzku, aby po chwili rozbić się o suchą, popękaną ziemię.
Jedna kropla, która wyrażała wszystko. Mój ból, Moje cierpienie, spowodowane Tobą...
Ta kropla zniknęła. Rozdrobniła się na milion cząsteczek w momencie, kiedy zderzyła się z podłożem.

To przypomina Nas. Nie sądzisz?
Było zbyt pięknie. Byliśmy zbyt szczęśliwi. Ty za mocno kochałeś Mnie, a Ja za mocno kochałam Ciebie.
Byłam głupia.
Zaślepiona Naszym szczęściem nawet nie pomyślałam o tym, że My skończymy tak samo jak ta łza.
Znikniemy.

Muszę Cię zabić, albo Ty zabijesz Mnie.
Ta opcja Mi odpowiada. Ale Ja to Ja.
A co z resztą? Z Naszymi przyjaciółmi, którzy walczą o Konohe, Nasz dom?
Co z tym?
Z wszystkimi rzeczami związanymi z Nami?
Z Naszymi wspomnieniami?
A co z Nami?
"Nas już nie ma" - odpowiadam sobie w myślach.
"Ciebie już nie ma" - dodaję.

Usłyszałam szmer. Z pochwy zawieszonej na Twoich plecach, wyciągnąłeś katanę.
Beznamiętnie spoglądałam jak wzdychając cicho ruszasz w Moją stronę.

Czy to koniec?

Mózg kazał Mi sięgnąć po broń, zabić Cię.
Serce mówiło "nie"
Rozsądek zgadzał się z decyzją mózgu.
Serce wciąż się nie zgadzało.

"Ty Go kochasz. Nie możesz tego zrobić."

Miało rację.
Nie potrafiłam.

Moje życie bez Ciebie nie miało już najmniejszego sensu.

Ostatni raz uśmiechnęłam się smutno.
- Kocham Cię - wyszeptałam cichutko, nim ostry miecz przebił mnie w pół.

"Dziękuję za wszystko..."

_____________

No, więc oto odnowiony prolog!
Jeśli pamiętacie poprzedni prolog, to pewnie zauważyliście, że duuużo się zmieniło.
Chciałam też zabrać ten motyw z tym demonem, gdyż jest kompletnie zerżnięty (Tak, przypomniałam to sobie dopiero pisząc to od nowa. XD), jednak nie mam żadnego pomysłu jak to wszystko zastąpić, sooo...
No, w każdym razie - pomysł ten "zerżnęłam"  z tego opowiadania.
No, w każdym razie mam już odnowionych kilka rozdziałów do przodu. Więc teraz będę szantażować! Odnowiony pierwszy rozdział pojawi się, kiedy pod tym rozdziałem znajdzie się pięć komentarzy. :D

8 komentarzy:

  1. Blog o Hinacie?! KOCHAM CIE! --> jutro zdam głębszą relacje. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, o Hinacie. xD
      Okej, czekam z niecierpliwością! :3

      Usuń
  2. Pozytywnie :)))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog ciekawe pomysły mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się za niedługo, bo już nie mogę się doczekać dalszych części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam na Twojego bloga przypadkiem i nie żałuję. Prolog bardzo mi się podobał i zastanawiam się czy przeczytać starą wersję, czy czytać tylko nową. Pomysł z Hinatą Hyuugą, Jinchuuriki Białej Orlicy, 10-cio ogoniastego Biju , chociaż nie Twój, to mi się podoba.
    Życzę weny, Halszka :3

    OdpowiedzUsuń
  5. czekamy na odnowione rozdziały! ;3
    życzę weny, Tien.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam twojego bloga w 2 noce... tia .. łącznie z moim komentarzem będzie ich siedem.. a gdzie nowa notka? :< żyjesz ty jeszcze?
    Przesyłam kubełek weny, Naravi ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, niby żyje. XD
      Ale z aktywnością niezwykleeee słabo, jak z resztą widać. Czasu brak, weny brak... Nie chce mi się nawet tego ciągnąć, w ogóle od tak dawna nic nie pisałam, że to straszne. xD
      Postaram się coś napisać niedługo. :>

      Usuń